wtorek, 20 sierpnia 2013

OO8 . Nie pozwoliłeś mi jej zabić. To ja zabije ciebie !

Blondyna z jedynki była przerażona , strasznie głośno piszczała i próbowała uciec jak najdalej od mnie.
- Kapitolińczycy pewnie mają świetną zabawę patrząc na to - pomyślałam. Ciągle się uśmiechałam, nareszcie miałam okazje zabić mojego najgorszego wroga. Dziewczyna, która zabierała mi Cato. Przycisnęłam nóż mocniej do jej gardła. Dziewczyna zrobiła się cała czerwona, jej piski powoli cichły, a oddech zwalniał. 
- Pożegnaj się - zaśmiałam się patrząc jej prosto w oczy. Uniosłam dłoń, w której trzymałam nóż do góry , a drugą przyciskałam ją do drzewa. Moja broń prawie wbiła się w jej serce , gdy nagle ktoś wyrwał mi nóż z ręki i odciągnął mnie od Glimmer. W pierwszej chwili pomyślałam, że to Caton próbuje ratować swoją Błyskotkę. Szybkim ruchem odwróciłam głowę i ujrzałam Marvela, stał i celował na mnie nożem. Zaczęłam cofać się do tyłu , stawiałam powolne kroki , patrząc na chłopaka. Nagle przewróciłam się o gałąź. Leżałam na ziemi i myślałam, że już po mnie. Zamknęłam oczy, nie chciałam widzieć jak mnie zabija. Usłyszałam głośny krzyk i trzask łamanych gałązek. Odruchowo otworzyłam oczy i zauważyłam chłopaka z jedynki leżącego tuż obok mnie, z mieczem w plecach. Uniosłam wzrok do góry i aż zabrakło mi słów. Cato uratował mnie od śmierci. Pośpiesznie wstałam i stanęłam obok blondyna.
- Dziękuję - powiedziałam i lekko się uśmiechnęłam.
- Nie chciałem zostać sam - odpowiedział stanowczo.
- A gdzie Glimmer ? - zapytałam z ciekawością.
- Uciekła po tym wszystkim co widziała - mówił jakimś dziwnym tonem, nigdy wcześniej tak do mnie nie mówił. Zachowywał się jak mój dowódca. Strasznie mnie to irytowało, ale wolałam mu tego nie mówić , w końcu mnie uratował. Pocieszałam się tylko tym, ze Błyskotka została sama i w końcu będę mogła ją załatwić. Marvel nie żył, więc nie miała obrońcy. 
- A z tego co widziałam to Caton nie był za bardzo chętny żeby jej pomagać. - pomyślałam i uśmiechnęłam się w duchu. Nawet nie zauważyłam, że już doszliśmy. 
- Idź po chrust na ognisko - rozkazał blondyn. Bez gadania poszłam do lasu po gałązki. Nazbierałam kilka i ruszyłam w drogę powrotną. Długo mi nie zajęło wracanie do naszego " obozu ". Ułożyłam nazbierane gałęzie, na wyznaczonym miejscu i wyciągnęłam pudełko zapałek. Rozpaliłam ognisko i usiadłam przy nim , wyciągnęłam bidon i napiłam się łyka wody. Zaczęłam szukać czegoś do jedzenia. Wyciągnęłam kawałeczek chleba i zaczęłam go jeść. Skórkę miał już trochę twardą, ale nie miałam tu co wybrzydzać, musiałam jeść to co było. Caton podszedł do mnie i oznajmił mi, że jak zacznie się ściemniać wyruszamy na poszukiwania trybutów. Przytaknęłam tylko i skończyłam jeść chleb. Wzięłam głęboki oddech i popatrzyłam w głąb lasu. 
- Gdzieś w tych krzakach, jest Glimmer, muszę ją znaleść i dokończyć to co przerwał mi Marvel - pomyślałam. Siedziałam i nasłuchiwałam czy nie nadchodzi zagrożenie. Wsłuchałam się w " muzykę lasu " i po raz kolejny moją uwagę przyciągnęły Kosogłosy. Dźwięk ich głosu, był tak piękny, że łamał nawet moje serce. Spojrzałam na Cato, sprawdzał zawartość wszystkich plecaków, ponieważ wcześniej nie miał czasu, bo był zajęty Błyskotką.
- Na szczęście już jej nie ma - uśmiechnęłam się sama do siebie. Blondyn patrzył na mnie jak na wariatkę. Wstałam z ziemi i wzięłam kilka noży do ręki, podeszłam do najbliższego drzewa, które stało po mojej lewej stronie. Wyglądało na bardzo stare. Ćwiczyłam rzuty w drzewo , każdy mój rzut trafiał w zaplanowane miejsce. Po kilku minutach zaczęło się ściemniać.
- Idziemy - oznajmił Caton , załozył plecak na plecy i chwycił miecz do ręki.
- Już idę - odpowiedziałam i pośpiesznie podbiegłam po swój plecak.Założyłam go na plecy i wzięłam dwa noże do rąk. Ruszyliśmy w głąb ciemnego lasu. Szliśmy bardzo cicho i ostrożnie , żeby nikt nas nie usłyszał. Chodziliśmy bardzo długo, ale nikogo nie mogliśmy znaleźć. Byłam wściekła, że jeszcze do tej pory nikogo nie zabiliśmy. Nogi powoli odmawiały mi posłuszeństwa, pocieszało mnie to, że mogę znaleźć tu dziewczynę z jedynki o dokończyć swoje plany.
- 14 trybutów już nie żyje - pomyślałam - a teraz czas na ciebie Glimmer. - powiedziałam w myślach, uśmiechnęłam się i ścisnęła nóż w dłoni. Miałam wielką nadzieję, że spotkamy gdzieś przerażoną blondynę z jedynki. Nie odzywaliśmy się do siebie słowem. Nagle mój instynkt mordercy wyczuł czyjąś obecność. Rzuciłam spojrzenie na Cato, też to wyczuł. Usłyszałam ciche szlochanie dochodzące z krzaków. Szłam za dźwiękiem. Było słychać, że do dziewczyna.
- Chłopak by się tak nie mazał - pomyślałam.
Podążałam za dźwiękiem, a on był coraz głośniejszy i głośniejszy. Caton szedł tuż za mną. Podeszłam do gęstych krzaków, znajdujących się na przeciwko mnie i to co tam zauważyłam bardzo mnie ucieszyło. Blask księżyca rozjaśniał blond loki chowające się w krzakach. Podeszłam bliżej i pociągnęłam za włosy dziewczyny chowającej się w gęstwinie. Tak jak myślałam była to nasza kochana Błyskotka.
- Znowu się spotykamy - powiedziałam arogancko - Tym razem nikt Ci nie pomoże kochana ! - wykrzyknęłam z radością. - Szkoda, że w jedynce stracą taką ślicznotkę - zaśmiałam się.

______________________________

Koniec ! X DD
No i znowu akcja z Glimmer : D takie tam coś krótkiego mi dzisiaj wpadło do głowy i musiałam napisać ; P
Dziękuję za wszystkie komentarze , jesteście super , bardzo mnie cieszy, ze czytacie mojego bloga ! ; *

ZAPRASZAM NA MOJEGO DRUGIEGO BLOGA : http://federowie.blogspot.com/ : ))

13 komentarzy :

  1. Świetnie!
    Wiedziałam, że Marvel będzie ją bronił, ale nie spodziewałam sie, że Cato go zabije... ;P
    Niech Clove szybko tą idiotke załatwi...
    A właśnie. Chcesz, zeby razem do domu wrocili, czy zrobisz dramat? Ja lubie dramaty, ale Catona mi troche szkoda. *u*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. - No właśnie sama jeszcze nie wiem jak to zakończyć , na razie bardziej wolała bym żeby wrócili razem , ale to się jeszcze okaże X DD

      Usuń
  2. Zabij ją! Zabij ją! Zabij ją! XD
    A Marvel'a mogłaś jeszcze zostawić ;3
    Już 14 o.O O kurde...jakoś tak...szybko?
    Masz tydzień na nowy rozdział, bo dłużej nie wytrzymam! A chyba nie chcesz pisać z nożem pod gardłem :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. - no właśnie chyba za szybko trochę to rozegrałam : D
      jak wymyśle co zrobić z Glimmer to dodam X D zajmie mi to może 4 dni :)

      Usuń
    2. Trzymam za słowo, że tylko cztery dni :P
      Albo już znasz zapowiedź co Cię czeka *niewinnie przekrzywia głowę na bok i robi maślane oczy*
      Proponuje poderżnąć jej gardło, rozpruć brzuch i wyjęte flaki rozrzucić po lesie, a pozostałą resztę spalić *-*

      Usuń
  3. O kurde już 14 poszło w dym, wow! :o
    Mam nadzieję, że Glimmer do nich dołączy. Jej postać tak mnie wkurza, że nie mogę wytrzymać >.< (W oryginale też mnie wkurzała) Ogółem jej postać jest taka nie do zniesienia ._.
    Błagam pisz szybko! :D
    Pozdrawiam i życzę weny! :3 ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak już mówiłam do Clove postaram się żeby mi to zajęło 3 - 4 dni X D
      Dziękuję za opinie ; *

      Usuń
  4. Mam nadzieję, że czymś zaskoczysz w kolejnych rozdziałach. Jestem głodna emocji. *.*
    Duużo weny życzę! :)
    Pozdrawiam
    J

    OdpowiedzUsuń
  5. Ktoś ją znowu uratuje czy w końcu ostatecznie ją zabijesz? Nie lubię Glimmer i nigdy raczej za nią nie przepadałam :/
    Tak jak ktoś napisał pod poprzednią notką, proponuję zamówienie szablonu. Ciężko mi się czyta w takim układzie jaki jest, a zdjęcie na nagłówku jest za duże.
    Krótki komentarz, bo i rozdział krótki, a ja się strasznie rozleniwiłam :p mam nadzieję, że mi wybaczysz
    Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy
    Weny, weny, weny! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co do szablonu to mam już pobrany tylko , że jak próbuje go dodać na bloga , wyskakuje mi jakiś błąd ; c
      Nie wiem już jak mam go ustawić , próbowałam chyba wszystkiego .
      Dzięki za opinie : *

      Usuń
    2. To poproś kogoś kto sie na tym zna o pomoc. Zamawiałaś u kogoś?

      Usuń
    3. Nie pobierałam z pobieralni " Zaczarowane Szablony " , pytałam różnych osób , ale nic nie działa . ; c

      Usuń