wtorek, 16 lipca 2013

OO3 . Trening i ocena organizatorów .

 Rzuciłam spojrzenie na Cato , był tak samo wściekły jak ja . Było to widać po jego minie . Florencja i Tim popatrzyli na nas dziwnie , po czym ruszyliśmy wolnym krokiem w stronę windy . Kiedy byliśmy już w windzie nacisnęłam guziczek z numerkiem " dwa " . Po 5 minutach byliśmy już na naszym piętrze .
- Za pół godziny macie wszyscy być w jadalni na kolacji - powiedziała stanowczo Florencja i poszła do swojego pokoju .
Wywróciłam oczami i zrobiłam to samo co ona . Poszłam do łazienki i spojrzałam w lustro . Miałam na sobie tonę tapety . Zmyłam makijaż z twarzy i popatrzyłam ponownie w lustro .
- Muszę coś zrobić z tą fryzurą - powiedziałam po czym zaczęłam próbować rozczesywać moje włosy . O ile można to nazwać włosami , to był sam lakier do włosów . Kiedy w końcu udało mi się rozczesać włosy . Zmyłam z nich lakier i uczesałam luźnego warkocza . Podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej czarne rurki i fioletową koszulę . Ściągnęłam strój z parady i założyłam strój , który wcześniej wyciągnęłam z szafy . Odszukałam buty pasujące do stroju i założyłam je . Spojrzałam na zegarek była już 19 : 00 , więc musiałam iść do jadalni na kolacje . Zerknęłam na swoje odbicie w  lustrze .
- Od razu lepiej bez tej idiotycznej zbroi i tony makijażu - powiedziałam i zaśmiałam się sama do siebie .
Wyszłam z pokoju i ruszyłam w stronę jadalni . Przy stole siedzieli już Tim i Cato , ale brakowało Florencji . Czyżby nasza opiekunka zapomniała o kolacji , albo może zgubiła  peruke . Zaśmiałam się do siebie . Zajęłam miejsce obok Cato . Chłopak tylko się do mnie uśmiechnął , odpowiedziałam tym samym . Nagle do jadalni weszła Florencja z Philipem i Samanhą .
- Dzisiaj kolacje z nami zjedzą wasi styliści - oznajmiła nasza opiekunka . Przytaknęliśmy w trójke i zaczęliśmy jeść .
- Porozmawiajmy o waszych przeciwnikach - zaczął Tim - Jakie zrobili na was wrażenie ? - popatrzył na nas pytająco .
- Ta ruda z piątki wydaję się całkiem sprytna - powiedział Cato .
- Tak , ale według mnie najgorszym zagrożeniem jest ten z jedenastki Tresh , czy jak mu tam - powiedziałam i zaczęłam powoli przeżuwać kawałek jagnięciny .
- Załatwię go gołymi rękami - powiedział Cato z pewną siebie miną
- Wiem to - zaśmiałam się do Cato . Chłopak odpowiedział mi uśmiechem .
- Całkiem niezłe widowisko na paradzie zrobiła dwunastka - powiedziała Samantha .
- To tylko dlatego że płonęli - powiedziałam twardo , od początku nie lubiłam tych z dwunastki .
- Zobaczymy czy mają takie zdolności jak my jutro na treningu - powiedział Cato i uśmiechnął się .
- Na razie nie ma co oceniać po wyglądzie , czasami ten co wygląda najsłabiej wygrywa igrzyska i zbiera najwięcej punktów od organizatorów na indywidualnym treningu - powiedział Tim . - Ocenicie ich po punktacji i wywiadzie - uśmiechnął się do nas , a my odpowiedzieliśmy tym samym .
- A właśnie co do treningów jutro na sali treningowej od rana macie trening obowiązkowy - powiedziała Florencja patrząc na mnie i Cato swoim dziwnym spojrzeniem . Przytaknęliśmy obydwoje i zabraliśmy się za kolacje .
Do końca kolacji nikt się już nie odzywał . Po kolacji poszłam do swojego pokoju , umyłam się i od razu poszłam spać byłam zmęczona po tej całej " Paradzie Trybutów " .

***

Rano jak zwykle do moich drzwi zapukała Florencja i kazała mi się przygotować do śniadania . Zturlałam się z łóżka i powlokłam się do łazienki .Umyłam twarz i ubrałam strój do treningów , czyli czarne spodnie przylegające do skóry i  czarną koszulkę na krótki rękaw z numerem dwa . Ku mojemu zdziwieniu do mojego pokoju znowu ktoś zapukał . Pomyślałam że to znowu Florencja coś od mnie chce i trochę zła otworzyłam drzwi i ku mojemu zdziwieniu stał tam Cato .
- Co taka zła ? - popatrzył na mnie ze swoim jak zawsze słodkim uśmieszkiem .
- Myślałam , że to Florencja - powiedziałam i momentalnie się uśmiechnęłam .
- Mogę wejść ? - popatrzył na mnie pytająco .
- Jasne - powiedziałam lekko zawstydzona .
- Muszę Ci coś powiedzieć Clove - popatrzył mi w oczy .
- Słucham Cię - powiedziałam i spojrzałam mu głęboko w oczy .
- Bo wiesz podjąłem już decyzję , że nie wrócę z igrzysk do domu - powiedział .
- Ale jak to ? Przecież masz nad tymi wszystkimi trybutami przewagę i to dużo - powiedziałam i popatrzyłam na niego żądając wyjaśnień .
- Nie chodzi o to Clove - przybliżył się do mnie .
- A o co ? - patrzyłam na niego nie za bardzo rozumiejąc o co mu chodzi .
- O Ciebie - położył mi swoje ręce na ramiona . Spojrzałam na niego pytająco .
- Pamiętasz jak szliśmy na dożynki rozmawialiśmy o tym jak we dwoje trafimy na arene ? - spojrzał na mnie.
-  No - patrzyłam na niego wzrokiem żądającym wyjaśnień .
- Obiecałem , że ty wygrasz i dotrzymam słowa . Rozmawiałem już o tym z Timem . Zostanę z tobą do końca , a później popełnię samobujstwo , czy coś w tym stylu . - powiedział ciągle patrząc mi w oczy .
- Nie nie zgadzam się ! - krzyknęłam
- Ale zrozum twoi rodzice nie zniosą już śmierci drugiego dziecka , a ja po co mam wracać do matki alkoholiczki ?! - przytulił mnie do siebie .
- Nie jak ty się zabijesz to ja też ! - odsunęłam go od siebie i wybiegłam ze łzami w oczach z pokoju .Poszłam do jadalni na śniadanie . Usiadłam przy stole i otarłam łzy .
- Co się stało kochana ? - Florencja popatrzyła na mnie .
- Nic - odpowiedziałam szorstko i zaczęłam jeść śniadanie .Cato wszedł do jadalni i usiadł przy stole . Przy stole trwała grobowa cisza nikt się do siebie nie odzywał , jednak Tim postanowił przerwać to milczenie .
- Dzisiaj na treningu macie założyć sojusz z trybutami z jedynki - powiedział do nas - A wieczorem pokażcie wszystko na co was stać - uśmiechnął się do nas . Ale mnie i Cato nie było zbytnio do śmiechu , bo przecież pojutrze mięliśmy stoczyć walkę na śmierci i życie razem z innymi dwudziestoma dwoma trybutami .
Po śniadaniu nasza opiekunka zaprowadziła nas do sali treningowej . Oczywiście jak tylko weszłam na sale zajęłam miejsce przy stoisku z nożami . Na środek sali wyszła ciemnoskóra kobieta i  zaczęła nam tłumaczyć wszystko co stanie się w dzisiejszym dniu .
- Dzisiaj na będziecie mięli jeden trening obowiązkowy i jeden indywidualny . Trening indywidualny będzie oceniany przez organizatorów - powiedziała kobieta - O godzinie 14 : 30 kończy się trening obowiązkowy i wszyscy macie się spotkać na obiedzie w dużej sali . Dzisiaj obiad będziecie jedli razem . Trening indywidualny zacznie się o godzinie 16: 00 , każdy z trybutów będzie pokazywał swoje zdolności przed organizatorami indywidualnie , zaczynając od trybutów z Dystryktu Pierwszego , a kończąc na Dystrykcie Dwunastym - oznajmiła nam - Możecie zacząć trening obowiązkowy - powiedziała i odeszła na wielki balkon znajdujący się na nad salą , gdzie siedzieli wszyscy organizatorzy . Ciągle stałam przy stoisku z nożami , wzięłam do ręki trzy noże i ustawiłam się na długiej białej lini . Nagle tarczę z postaciami ludzkimi przed mną zaczęły się świecić na znak że mogę już rzuca . Rzuciłam pierwszy nóż wbił się w się w sam środek tarczy , później drugi , też wbił się w sam środek tarczy . Obróciłam się na  pięcie i rzuciłam trzeci nóż , a ten tak samo jak poprzednie wbił się w sam środek tarczy . Uśmiechnęłam się do siebie i rozejrzałam się dokoła . Wszyscy trybuci patrzyli na mnie ze strachem w oczach , a Cato tylko się do mnie uśmiechnął . Podeszłam do niego .
- Wiesz ja też podjęłam decyzję jeśli ty zginiesz to ja też - uśmiechnęłam się do chłopaka z mojego dystryktu. Odpowiedział mi uśmiechem .
- Mięliśmy zawrzeć sojusz z tymi z jedynki . - popatrzyłam na niego ciągle się uśmiechając .
- A więc chodźmy - uśmiechnął się i ruszył w stronę dziewczyny i chłopaka z Dystryktu pierwszego . -Cześć jestem Cato - powiedział i przybrał minę niepokonanego .
- Clove - powiedziałam .
- Jestem Glimmer , a to Marvel - powiedziała blond włosa dziewczyna i uśmiechnęła się do nas , a chłopak tylko przytaknął .
- Widziałem jak rzucasz nożami - Chłopak popatrzył na mnie z podziwem - Jesteś niezła - dopowiedział po chwili
- Dzięki - powiedziałam ciągle trzymając głowę wysoko i dumnie , zgodnie ze wskazówkami Tima .
- To co sojusz ? - popatrzyła na nas dziewczyna z jedynki .
- Sojusz - powiedział Cato i uśmiechnął się arogancko .
- Dobra do jakie stoisko na początek ? - zapytał Marvel .
- Może łuk ? - zapytała blondyna . Przytaknęliśmy wszyscy i poszliśmy do stanowiska z łukiem . Glimmer wzięła łuk do ręki , naciągnęła strzałę na cięciwę i puściła , spudłowała . Oddała 10 strzałów z czego tylko 5 trafiła w tarczę , a 2 w środek . Później poszliśmy na stanowisko z oszczepem tak jak chciał Marvel . Oddał wszystkie strzały celne , nawet niezły był . Później Cato chciał iść do stanowiska z mieczem . Rozwalił wszystkie 20 manekinów . Uśmiechnęłam się do niego , a on odpowiedział tym samym . Na sam koniec poszliśmy na stanowisko z nożami zgodnie z moim życzeniem . Wszystkie 15 rzutów było celnych . Nagle rozległ się dziwny odgłos i ktoś oznajmił , że mamy iść na obiad do dużej sali . Udaliśmy się wszyscy to dużej sali . Usiadłam przy stole z Glimmer , Marvelem i Cato . Śmialiśmy się z innych trybutów i rozważaliśmy strategie jaką pokażemy na arenie i co mamy mówić na wywiadzie . Po obiedzie zaprowadzono nas do poczekalni gdzie mięliśmy czekać na swoją kolej do treningu indywidualnego . Siedziałam pomiędzy Marvelem , a Cato .
- Glimmer Dystrykt pierwszy - rozległ się dźwięk z głośników i Glimmer weszła na salę treningową . Później poszedł Marvel , a po nim ja .
- Clove Dystrykt Drugi  - rozległ się się dźwięk z głośników i weszłam na salę . Bez zastanowienia podeszłam do stanowiska z nożami i oddałam kilka rzutów , oczywiście wszystkie były w sam środek tarczy . Organizatorzy byli pod wrażeniem . Ukłoniłam się i wyszłam z sali .
- Powodzenia - powiedziałam dyskretnie do Cato , który wchodził od razu o mnie .
Kiedy trening indywidualny się skończył udaliśmy się do swoich apartamentów i czekaliśmy wsalonie na ogłoszenie wyników . Nagle na ekranie telewizora ukazał się Caesar Flickerman prezenter telewizyjny i ogłaszał wyniki .
- Dystrykt pierwszy - powiedział - Marvel 9 punktów i Glimmer 7 punktów - powiedział .
- Dystrykt drygi - powiedział , a ja poczułam ukłucie w sercu - Clove 10 punktów i Cato 10 punktów - oznajmił . Wszyscy zaczęliśmy się cieszyć z naszego wyniku . Trybuci z trójki , czwórki , piątki , szóstki , siódemki , ósemki , dziewiątki i dziesiątki dostawali średnio od 3 do 5 punktów .
- Dystrykt jedenasty Tresh 9 punktów i Rue 7 punktów - powiedział  Caesar .
- Łał Rue zdobyła tyle co blondyna - zaśmiałam się .
- Dystryk dwunasty - kontynuował prezenter telewizyjny - Peeta 8 punktów no i  Katniss 11 punktów - i transmisja się zakończyła .
- Co !? - wykrzyknęłam - Ta Katniss zdobyła więcej punktów niż my zawodowcy ! - krzyknęłam i poczułam jak we mnie gotuje się złość .

_____________________________________
Koniec na dzisiaj ! ; D



6 komentarzy :

  1. fajny rozdział : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Super czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie piszesz, ale przyczepiłabym się do kilku rzeczy. Od razu mi wybacz za wszystkie uwagi :P
    Po pierwsze: postaraj się robić mnie powtórzeń. Czasami używasz dwukrotnie tego samego słowa w jednym zdaniu. Jeśli nie masz pomysłów jak zamienić dany wyraz poszukaj w słowniku synonimów (jest ich pełno w internecie.
    Po drugie: Już od pierwszej notki raził mnie brak opisów. W opowiadaniach oprócz głównych zdarzeń, ważne jest urozmaicanie tekstów. Czytając te rozdziały, kompletnie nie wiedziałam jak wyglądał pokój Clove, pociąg czy rodzice dziewczyny. Gdyby nie książka i moja fascynacja trybutką z Dwójki, kompletnie nie miałabym pojęcia o jej wyglądzie, a nawet Cato. Niby są ich zdjęcia, ale czytając książkę musiałaś zauważyć, że i otaczające bohatera miejsce i jego uczucia są opisywane. Tego u Ciebie zabrakło.
    Po trzecie: Skąd Clove miała wiedzieć, na które piętro się udać? Przecież nigdy dotąd nie była uczestniczką Igrzysk. Oczywiście, mogła się domyśleć, ale...jakoś mi to nie pasuje.
    Podsumowując, jak każdego pisarza, czeka Cię dużo pracy. Nie poddawaj się i pisz dalej. Postaraj się zauważyć, przy czytaniu książek, na ważność opisów. Fabuła jest fajna i dobrze realizowana. Pisz, pisz i pisz! I nie szantażuj czytelników :p (tak, wiem...sama to robię XD)
    Chętnie będę tu zaglądała i czytała Twoją historię Clove.

    No i postaram się następnym razem tak nie rozpisywać, ale nic nie obiecuję :P
    Pozdrawiam,
    Clove

    P.S. Wyłącz weryfikacje obrazkową to czytelnicy chętniej będą dodawać komentarze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki , postaram się nie używać tego samego słowa w jednym zdaniu i dodawać więcej opisów . : )

      Usuń
  4. Kolejny rozdział proooszę ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się z komentarzem Clove
    Ciągle odnoszę wrażenie, że bohaterka zachowuje się strasznie dziecinnie. Mam nadzieję, że i to się zmieni z czasem
    Czy nie mieli trzech dni szkoleń?

    OdpowiedzUsuń